André Rieu, Johann Strauss I i Johann Strauss II, Jacques Offenbach, Andrew Lloyd Webber, Galt MacDermot, a także Maanam, ABBA,no i Moniuszko! Co łączy te na pierwszy rzut oka przynajmniej w części wykluczające sie światy muzyczne?
Po pierwsze: jak wiecie, Teatr Muzyczny w Poznaniu buduje nową siedzibę. Właśnie rozstrzygnięto konkurs architektoniczny, który wygrało Atelier Loegler z Krakowa. Czy budynek stanie się nową ikoną Poznania? Nie wiem. Wiem, że musi mieć świetną pod względem akustycznym i funkcjonalnym salę, dobrze wyposażoną technicznie, bo to jest serce budynku teatralnego. Tego życzę artystom i publiczności, którzy będą z niej w przyszłości korzystać.
Po wtóre: Przemysław Kieliszewski, dyrektor Teatru Muzycznego, zaproponował, aby na tym „klepisku”, gdzie za chwilę zacznie się budowa, Malta Festival Poznań zorganizowała swój koncert finałowy. Zakończył swoje zaproszenie słowami: „Być może już za kilka lat w tej sali będziemy regularnie organizowali koncerty i pokazy festiwalu Malta”. Cóż, raz się żyje, potem sie tylko straszy – pomyślałem i powiedziałem: „Spróbujmy!”.
Koncert operetkowo-musicalowy to nie jest najczęściej spotykana formuła i gatunek muzyczny na Malta Festival Poznań. Powiedzmy to wprost, nigdy nie graliśmy operetki ani musicali na Malcie! Po moich zapowiedziach rzeczonego koncertu część działu programowego Malty rwała włosy z głowy, groziła strajkiem (co najmniej włoskim), próbowała w formie rozmów i negocjacji na spokojnie przekonywać piszącego te słowa, że to nie my, że to nie dla nas... Dyrektor MM, zwany też „ojcem dyrektorem” przez życzliwych lub „didżejem episkopatu” przez zawistnych i zazdrosnych, pozostał niewzruszony i zgodnie z zasadą: „Kto nie ryzykuje, ten we Wronkach nie siedzi”, piszę do Państwa:
Serdecznie zapraszam na koncert finałowy Malta Festival Poznań 2019: Operetta. Żyjesz w matrixie!
Usłyszycie wspaniałych artystów, którzy wykonają dla Was najpiękniejsze, najbardziej lubiane przez Was utwory. Te, które znacie, kochacie (choć czasem wstyd się Wam do tego przyznać), nucicie pod nosem lub śpiewacie – żeby nie powiedzieć „drzecie się” – na weekendowych grillach, w piwnych halach oraz firmowych ogniskach i na karaoke! A wszystko to zilustruje Biała! Alicja Biała, polsko-duńsko-brytyjska madonna sztuk wizualnych, czyli – jak powiedziano by kiedyś – plastyczka po prostu. Ironia, a przede wszystkim autoironia – to dwie najważniejsze cechy, których dziś nam brakuje. Brakuje nam dystansu do innych i samych siebie. Wszystkie te przymioty proszę koniecznie zabrać na ten koncert!Będą niezbędne! Mam nadzieję, że nasza Operetta trochę Was poruszy i trochę ucieszy!
Serdecznie zapraszam!
Michał Merczyński
dyrektor Malta Festival Poznań